"Lord's Prayer" czyli "Modlitwa Pańska", ogolnie znana jako "Ojcze nasz" - pod taką nazwą zamierzal Kościoł Anglii (Church of England), uruchomić komercyjną reklame z okazji Swiąt Bożego Narodzenia w kinach. Jednak trzy najważniejsze sieci kinowe w tym kraju odmawiają teraz jej edycji, z powodu aby nie zranić uczuc niechrześcijan.
"Our father in heaven", "Ojcze nasz ktory jestes w niebie"
Czy to kapłan w parku, czy młody człowiek, który składa kwiaty na grobie, albo sanitariusze po poważnym wypadku: oni wszyscy modlą się w tej jakby nie bylo "Modlitwie wzorcowej" (według Ojców Kościoła stanowi ona wzór modlitwy chrześcijańskiej) i ktora juz sama w sobie posiada niesamowitą symbolike i tymze nosi sobą potezny sygnal i przekaz - jest najstarszą, a zarazem najważniejszą modlitwą chrześcijan. Temu wszystkiemu towarzyszy muzykalny podklad londynskiego Gospel-chóru, ktory z niezmiernym zapałem intonuje wersety jak m.in.:
"As it is in heaven - Jako w niebie..."
Tak wiec zaledwie minutę trwa te wideo z ludzmi z różnych zawodów, jest tam nawet jeden sztangista, widocznie w ten sposob podziekowano mu za jego zaangażowanie w Kościele anglikańskim. Widac takze ludzi o różnym kolorze skóry - takze chrześcijańska rodzina z Somalii lub Erytrei modli sie rowniez. A wszyscy oni blogo połączeni "Ojcem naszym". Ta chrzescijanska reklama zalączona przez Church of England, miala wystartować w brytyjskich kinach w okresie Bożego Narodzenia - zawsze przed najnowszym epizodem Gwiezdnych Wojen, którego emisja wlasnie teraz się w kinach rozpoczyna.
"Give us this day our daily bread - Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj..."
Kościół anglikański rozważa podjęcie kroków prawnych.
Spot przeszedł przez wszystkie organy kontrolne, traktaty zostały wynegocjowane. Ale potem nagle w weekend nadeszly smutne wieści - ze trzy główne sieci kinowe w kraju odmówily ją nadawać. Powód: "Ojcze nasz", potrafi zranic uczucia religijne ludzi z innych wyznań, a nawet tych, ktorzy w nic nie wierzą. Kościół anglikański jest tym zszokowany i analizuje pojscie na drogę sądową. Ich rzecznik Arun Arora:
"My uwazamy to za naprawdę zdumiewające, niesamowite, rozczarowujące i mylące. Przeciez "Ojcze nasz" jest recytowane przez miliardy na całym świecie i nalezy od wieków do naszego kraju. Poza tym ludzie powinni być w stanie dokonać własnej oceny."
W kraju teraz obudzily sie debaty: Wolno sieciom kin tak interpretowac ich wytyczne, czy atakowane tu jest prawo do wolnej wypowiedzi? Reklamy niezdrowych hamburgerow i gier wojennych w internecie są dozwolone, a "Ojcze nasz" nie? Natomiast glosy przytakujące decyzji kin pochodzą z szeregów ateistów - ktore ale zwracają tez uwage na inny jej aspekt. Keith Wood z "Narodowego Towarzystwa Świeckiego":
"Wlasciciele kin z pewnoscią o tym pomyśleli, że w wypadku kiedy na to pozwolą - będą oni natychmiast pozwani do sądow przez inne wyznania, kulty i sekty, jesli ich spotow sie nie wyswietli. Dlatego ja bardzo dobrze te kina rozumiem, że nawet z zadnym "Pater Noster" nie chcą zaczynac."
A wiec te protesty kościoła przeciw kinom prawdopodobnie pozostaną bez skutku. Ale jest jedna jeszcze pociecha: spot można obejrzec na justpray.uk w internecie, czyli w języku polskim na: "po prostu (po)modl(ić) sie. Lub na stronie internetowej Church of England (Kościoła Anglii). Tak więc ten "Ojcze nasz" przynajmniej w ten sposob dotrze do swojej publiki - a mialo byc tak fajnie... odwrotnie... ;)
Amien..
Za Friedbert Maurer http://www.deutschlandradiokultur.de/streit-um-christlichen-werbespot-britische-kinoketten.2165.de.html?dram:article_id=337671
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zeby juz na wstepie, podac moja opinie na ten temat - ja w pelni podzielam te zdanie tego pana "swieckiego" - on ma wedlug mnie zupelną racje - oczywiscie ze kinowcy mają stracha, zeby ta cala akcja nie zakonczyla sie przed sądem. I wlasnie wcale niekoniecznie tylko z powodu jakis uraz ich religijnych uczuc czy dyskryminacji - lecz za to, ze ich religijne czy sekciarskie reklamy nie byly czy nie bedą tak samo dozwolone. Bowiem jakby na tego "Ojcze nasz" pozwolono, to przeciez zaraz by przyszli nastepni i tez by moze chcieli jakis swoich "specyfikow" i "modlow" - np. tych spiewow muezzinow, nawolujących do modlow u muzulmanow. Chcielibysmy rowniez tego sluchac i oglądac? To by bylo otwarcie puszki Pandorry. No prosze bardzo - jezeli chce sie ją otworzyc, to ale dla wszystkich, w koncu po cos mamy te demokracje i rowniez uwazam, ze nie ma lepszych wyznan, ktorym wolno wiecej i gorszych - ktorym wolno mniej albo w ogole nie wolno. A wtedy to bym chetnie zobaczyl reakcje tego chrzescijanskiego Kosciola - gdyby nagle np. przed lub po islamskim ramadanie - przeciez takze duzym swiecie - w kinach zaczeli by puszczac - tym razem od nich jakies wyznania wiary... Wtedy bysmy wszyscy zobaczyli jaki super to byl pomysl z tymi modlitwami po kinach - a potem jeszcze te "Gwiezdne wojny". Dobrze ze przynajmniej nie jakis Evil Dead...
Od tego są koscioly czy swiątynie, miejsca do tego przeznaczone - albo prosze bardzo u siebie w domuciu. No ale w Polsce to o te sprawy, ktore wszedzie idziej są same w sobie oczywiste - w kraju pod wladaniem Krolowej Polski Maryji Zawsze Dziewicy i tez Krola Jezusa i w ogole fundamentu katolickiego - to rowniez bylbym raczej niepewny, Juz widze te pikety zbulwersowanych katotalibow bojkotujących w strajkach glodowych i samozaplonach te wstretne bezbozne i oczywiscie grzeszne kina i te seanse tych "Gwiezdnych wojen"... O waja, jesli by przylapali jakiegos lamibojkota, ktory by sie skradal niczym jakis ciemny-uchodzca (pewnie jeszcze z cwierkaczem przy uchu) na seans do takiej templi sodomitow i wszelkiego zaklamania..... KiNOOo KLAAAa-MiEEEee, KiNOOoo KLAAa-MmiEEEeee!!! ;D
PS.
LÖLZz°... (prawie ze) moja pierwsza notka... Taka NOTnotka-alibi dla Amsterna, zeby nie byc zeronotkowiec... ;D
